Poranek to dla wielu osób czas picia kawy. Filiżanka aromatycznej „małej czarnej” ma nas rozweselić i dodać energii. Ale czy rzeczywiście jest to najlepszy sposób na rozpoczęcie dnia? Okazuje się, że pora picia kawy ma duży wpływ na jej skuteczność.
Po przebudzeniu wielu z nas natychmiast sięga po filiżankę kawy, oczekując natychmiastowego przypływu energii. Eksperci od snu sugerują jednak, że istnieje optymalny czas na spożycie tego aromatycznego napoju, który może wpływać na nasz nastrój i sen. Dowiedz się, kiedy najlepiej wypić pierwszą kawę i jak wpłynie ona na Twój dzień.
Dlaczego warto czekać z wypiciem kawy?
Dr Lee wyjaśnia, że powodem, dla którego nie powinniśmy pić kawy zaraz po wstaniu z łóżka, jest poziom kortyzolu w naszym organizmie. Kortyzol, znany jako hormon stresu, „podąża za rytmem specyficznym dla własnego cyklu snu”. Najwyższe stężenie kortyzolu występuje w naszym organizmie po przebudzeniu i zmienia się w ciągu dnia.
Jeśli pijemy kawę, gdy poziom kortyzolu jest wysoki, kofeina może go jeszcze bardziej zwiększyć, co może prowadzić do nerwowości, drażliwości i trudności z koncentracją. Z drugiej strony, picie kawy około 10 rano, kiedy poziom kortyzolu zaczyna spadać, pozwala w pełni wykorzystać stymulujące działanie kofeiny.
O czym jeszcze warto pamiętać?
Oprócz odpowiedniej pory picia kawy, ważne jest również ograniczenie jej spożycia w drugiej połowie dnia. Kofeina może utrudniać zasypianie, dlatego ostatnią kawę powinniśmy wypić co najmniej sześć godzin przed snem.
Jeśli nie wyobrażamy sobie poranka bez zastrzyku energii, możemy sięgnąć po naturalne napoje bezkofeinowe, takie jak herbaty ziołowe lub owocowe. Te napoje również dodadzą nam energii i nie będą miały negatywnego wpływu na nasz sen.
Przestrzegając tych prostych zasad, możemy w pełni wykorzystać pobudzające działanie kawy i cieszyć się energią przez cały dzień bez negatywnych skutków ubocznych.
